Niezatrzymanie się do kontroli - co za to grozi?
Jeśli poruszamy się na co dzień samochodem, to na pewno niejednokrotnie mieliśmy okazję być zatrzymywani podczas jazdy i kontrolowani przez Policję. W Polsce przyzwyczailiśmy się do tego, że kontrole te mają często charakter rutynowy, co oznacza, że Policja zatrzymuje nas, nie mając ku temu konkretnego powodu wynikającego np. z naszego nieprawidłowego zachowania na drodze. W efekcie takich zatrzymań często badana jest trzeźwość kierowcy, albo np. sprawność i wyposażenie pojazdu, gdzie pole do tego aby znaleźć jakieś uchybienie, a tym samym kontroli nadać jakiś sens, jest stosunkowo szerokie. O ile najczęściej zatrzymania na drodze dokonuje Policja, to warto pamiętać, że mogą to też robić osoby pracujące w innych służbach: Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego (Krokodyle), strażnicy leśni, funkcjonariusze Straży Parku, straż gminna (miejska) czy Żandarmeria Wojskowa. Uprawnienia Policji w zakresie zatrzymania i kontroli są jednak najszersze.
Co grozi nam w przypadku niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzonej przez uprawnione do tego służby?
Na chwilę obecną odpowiedzialność ta zależy od sposobu w jaki Policja lub inna uprawniona służba próbuje nas zatrzymać. Jeszcze do niedawna tj. do 31 maja 2017 r. zachowanie takie bez względu na sposób zatrzymania kwalifikowane było zawsze jako wykroczenie i groziła za to co najwyżej kara aresztu (od 1 do 30 dni) albo grzywny. Mówi o tym art. 92 § 2. Kodeksu wykroczeń: Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu - podlega karze aresztu albo grzywny.
Rozwój sportowej motoryzacji powoduje przekraczanie przez młodych, niepozbawionych finezji kierowców, co raz to kolejnych barier prędkości w mieście. W konsekwencji Policja niejednokrotnie bywała bezradna w starciu z takimi kierowcami. Dysponując nawet stosunkowo szybkim samochodem i tak groziła jej kompromitacja w czasie pościgu. Wobec tego również, pojawiała się zmiana w obowiązujących przepisach mająca karać dotkliwiej zachowania, które określane były mianem bardziej zuchwałych, w których kierowca zdołał Policji po prostu zwiać! Od 1 czerwca 2017 r. za przyczyną nowelizacji Kodeksu karnego (Ustawa z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw - Dz. U. z 2017 r. poz. 966) pojawił się art. 178b umożliwiający bardziej dotkliwe karanie za niezatrzymanie się do kontroli. Ucieczka przed Policją „wskoczyła” tym samym wyżej w randze karalności i "awansowała" do rangi przestępstwa, zagrożonego karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, czyli karze jaka grozi przykładowo za nieumyślne spowodowanie śmierci. Dodatkowo sąd skazując za to przestępstwo, obowiązkowo orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Warto podkreślić jednak, że w polskim stanie prawnym niezatrzymanie się do kontroli wykonywanej przez osobę uprawnioną, przestępstwem może być dopiero wtedy, kiedy polecenie zatrzymania jest wydawane za pomocą radiowozu będącego w trakcie pościgu tj. przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych. W Kodeksie karnym brzmi to (Art. 178b kk.) dokładnie tak: „Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę - podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że próba zatrzymania przez Policjanta czy inną służbę jedynie za pomocą „lizaka”, np. przy okazji kontroli radarowej - bez pościgu (co zdarza się nierzadko np. w przypadku motocyklistów), dalej stanowi jedynie wykroczenie zagrożone aresztem lub grzywną.